NASZE KOMENTARZE

04.04.2016|PRAWO CYWILNE|PRAWO UBEZPIECZENIOWE

Interpretacja pojęć winy umyślnej i rażącego niedbalstwa na gruncie umowy ubezpieczenia OC spedytora, brak podstaw do wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela

 

W ostatnim czasie miało miejsce wiele przypadków kradzieży wartościowych ładunków przez przestępców podszywających się pod przewoźników. Spedytor, narażony na wysoką odpowiedzialność względem Klienta, zwracał się do swojego ubezpieczyciela po odszkodowanie, ten zaś odmawiał wypłaty powołując się na winę umyślną oraz rażące niedbalstwo spedytora, które to przesłanki zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczeń, w większości przypadków wyłączają ochronę ubezpieczeniową.

 

W jednej z takich spraw, Kancelaria reprezentowała z sukcesem spedytora w procesie przeciwko jego ubezpieczycielowi, w analogicznej sprawie wypowiedział się także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 stycznia 2013r., sygn. akt II CSK 201/12. Dla rozstrzygnięcia tych spraw kluczowa była kwestia interpretacji pojęcia winy umyślnej i rażącego niedbalstwa i ich wystąpienia  w okolicznościach konkretnej sprawy, jako podstaw wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela.

 

W sprawie naszego Klienta, wobec bardzo dużej ilości ładunku do transportu i braku możliwości skorzystania ze stale współpracujących przewoźników, celem znalezienia przewoźnika, Klient skorzystał z powszechnie stosowanej w obrocie platformy komunikacji, Europejskiej Giełdy Transportowej Trans. Kontakt z potencjalnym przewoźnikiem został nawiązany, pracownik Klienta zażądał kompletu dokumentów takich jak: zaświadczenie o nadaniu numeru NIP, zaświadczenia o nadaniu numeru REGON, licencji transportowej, polisy odpowiedzialności cywilnej przewoźnika oraz zaświadczenia o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej. Dokumenty te zostały przedstawione drogą elektroniczną, a analiza dokonana przez doświadczonego pracownika spedytora nie powodowała żadnych jego wątpliwości co do ich prawdziwości. Nawiązano także bezpośredni kontakt z rzekomym przewoźnikiem, który wskazywał na osobę profesjonalną, obeznaną w transporcie.

 

Jak się potem okazało, dokumenty zostały sfałszowane i choć w istocie taki podmiot istniał, to podszyli się pod niego przestępcy, działający w całej Polsce w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Ładunek został wydany kierowcy wskazanemu przez przewoźnika, jednak nie został dostarczony do miejsca przeznaczenia, bowiem przestępcy telefonicznie zmienili kierowcy instrukcje dostawy, a kierowca postąpił zgodnie z instrukcją telefoniczną, pomimo, iż była ona sprzeczna z treścią listu przewozowego, a okoliczności winny wzbudzić jego podejrzenia.

 

Spedytor był zmuszony do wypłaty odszkodowania swojemu Klientowi, w wysokości odpowiadającej wartości skradzionego ładunku. Ubezpieczyciel spedytora odmówił wypłaty odszkodowania wskazując z jednej strony na winę umyślną osób działających w imieniu ubezpieczonego spedytora (przewoźnika) z drugiej zaś na rażące niedbalstwo spedytora polegające na wyborze przewoźnika za pośrednictwem Giełdy Trans oraz powierzenie przewozu pomimo, iż dokumenty przedstawione przez przewoźnika były sfałszowane.

Wobec takiej decyzji ubezpieczyciela, nasz Klient zdecydował się o skierowaniu sprawy na drogę postępowania sądowego. Orzecznictwo dotyczące odpowiedzialności spedytorów jest dość restrykcyjne i przewiduje daleko idące obowiązki staranności po ich stronie. Dlatego też były pewne wątpliwości, jak oceni Sąd tego rodzaju sytuację, gdy pod istniejącego przewoźnika podszywa się zorganizowana grupa przestępcza, fakt skomunikowania się z przewoźnikiem za pomocą Giełdy Trans, powszechnie stosowanej w obrocie oraz fakt, iż w istocie dokumenty były sfałszowane, choć na moment zlecania przewozu, pracownik naszego Klienta oczywiście wiedzy takiej nie miał.

 

Orzecznictwo w takich sprawach ma uniwersalne znaczenie, bowiem rzutuje na interpretację analogicznych klauzul ogólnych warunków ubezpieczenia także i przy ubezpieczeniach innych przedsiębiorców.

 

Sądy obydwu instancji, to jest Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny w pełni podzieliły nasze stanowisko, iż brak jest w takiej sytuacji winy umyślnej, jak i rażącego niedbalstwa naszego Klienta, w związku z czym ubezpieczyciel jest zobowiązany do wypłaty odszkodowania, także Sąd Najwyższy w sprawie analogicznej, zajął stanowisko korzystne dla ubezpieczonego. Mianowicie, Sąd przyjął, iż intencją i zamiarem spedytora było zawarcie umowy przewozu z danym przewoźnikiem, a nie osobami podszywającymi się pod niego. Powódka nie zleciła przewozu przestępcom i nie odpowiadała za nich. Winę umyślną, wyłączającą odpowiedzialność ubezpieczyciela,  zdaniem Sądu można by przypisać wyłącznie wówczas, gdyby zostało wykazane, iż spedytor lub osoby działające na jego zlecenie współdziałały z przestępcą w wyrządzeniu szkody. W tym zakresie Sąd powołał się w szczególności na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 2013r., sygn. akt II CSK 201/12.

 

W sprawie tej Sąd Najwyższy podkreślał, iż wpływ ubezpieczającego na działania takich osób musi być rzeczywisty, co ogranicza krąg tych osób, do takich, których postępowanie pozostaje pod jego nadzorem. Natomiast osoba za którą ubezpieczony ponosi odpowiedzialność  to taka, której wina umyślna w wyrządzeniu szkody w mieniu ubezpieczającego może być traktowana jako własna wina kwalifikowana samego ubezpieczającego, za którego osoba ta działała, nawet w następstwie faktycznego delegowania na nią obowiązków ubezpieczającego wynikających z umowy ubezpieczenia. Sąd Najwyższy  podkreślił także, że wyjątki od zasady odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń nie mogą podlegać wykładni rozszerzającej. Dlatego krąg osób, za które ubezpieczający ponosi odpowiedzialność, powinien być określany wąsko i obejmować tylko te osoby, których winę można zrównać z winą własną ubezpieczonego; dotyczy to więc tych osób, na które ubezpieczony delegował w taki sposób swoje obowiązki wynikające z umowy ubezpieczenia, że można przyjąć, iż w ramach umowy ubezpieczenia działały one za niego.

 

Sąd w sprawie naszego Klienta nie uznał zarzutu ubezpieczyciela, iż Klient dopuścił się rażącego niedbalstwa. Sąd w pełni podzielił nasze stanowisko, iż należy uwzględniać okoliczności danego przypadku, to jest zarówno działanie pod presją czasu, jak i praktykę i zwyczaj zawierania tego typu transakcji – zlecania przewozu za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej oraz przesyłanie dokumentów drogą elektroniczną. Sąd podkreślił, iż spedytor zażądał i analizował wszystkie niezbędne dokumenty, natomiast nie można mu zarzucić, iż nie zauważył, że są one nieprawdziwe, bowiem spedytor działa pod presją czasu i nie można od niego wymagać drobiazgowej analizy dokumentów, szczególnie, gdy te są bardzo dobrze podrobione. Od spedytora należy oczekiwać, że przewóz towaru powierzy osobie, której profesjonalizm nie budzi zastrzeżeń. Skoro dopiero detektyw działający na zlecenie ubezpieczyciela ustalił, poprzez porównanie w urzędzie miasta treści podrobionych dokumentów, to trudno tego rodzaju działania oczekiwać od spedytora. Podrobiona polisa była analogiczna do innych, stosowanych przez tego ubezpieczyciela, które były znane spedytorowi, to również i tu trudno obciążać go dalej idącymi obowiązkami.

Podmiot podszywający się pod przewoźnika przedstawił wszystkie wymagane dokumenty, które nie budziły zastrzeżeń, wykazywał się znajomością obrotu, brak było innych zdarzeń, które powinny wzbudzić czujność spedytora, dlatego też brak podstaw do przypisania mu rażącego niedbalstwa.

 

W wyżej wskazanym orzeczeniu, Sąd Najwyższy powołując się na wcześniejsze orzecznictwo podkreślił, iż ocena, czy zachodzi wypadek rażącego niedbalstwa wymaga uwzględnienia staranności wymaganej od działającej osoby, przedmiotu, którego działanie dotyczy oraz okoliczności, w których doszło do zaniechania pożądanych zachowań z jej strony.

 

Rażące niedbalstwo można więc przypisać w wypadku nieprzewidywania szkody jako skutku m.in. zaniechania ubezpieczającego, o ile doszło do przekroczenia  elementarnych zasad staranności. Rażące niedbalstwo jest kwalifikowaną postacią braku staranności w przewidywaniu skutków działania i jest to takie zachowanie, które  wręcz graniczy z umyślnością i nie może być traktowane za równoznaczne z pojęciem "należytej staranności", o którym mowa w art. 355 k.c.

 

Sad przyjął, iż w analizowanej sprawie nie było podstaw do przyjęcia, iż doszło do rażącego niedbalstwa, bowiem pracownicy strony powodowej przy weryfikacji nowego przewoźnika postępowali zgodnie z obowiązującymi ich procedurami (ISO) i mieli podstawy do uznania, że można mu zlecić przewóz. Z uwagi na krótki okres realizacji zamówienia nie mieli możliwości dokonywać drobiazgowych czynności sprawdzających. Stosowane  przez stronę powodową dotychczas procedury były wystarczające i gwarantowały należyte wykonywanie zleceń przez przewoźników. Osoba, która podaje się za przewoźnika, aby zagarnąć ładunek, musi być odpowiednio przygotowana do popełnienia tego rodzaju przestępstwa; w tym dysponować wiedzą w zakresie obrotu spedycyjnego  i transportowego oraz treści niezbędnych dokumentów. Nie można czynić zarzutu pracownikom powoda, że postępując zgodnie z dotychczas obowiązującymi w  przedsiębiorstwie procedurami, nie zdemaskowali przestępcy.

 

Orzeczenia te są bardzo korzystne dla spedytorów oraz innych przedsiębiorców korzystających z ochrony ubezpieczeniowej, jako że zawierają uniwersalną interpretację pojęcia winy umyślnej oraz rażącego niedbalstwa przy wykonywaniu działalności profesjonalnej. Tego rodzaju, trafne podejście Sądów winno prowadzić do ograniczenia przypadków, w których wyłączana jest odpowiedzialność ubezpieczyciela. Należy przy tym podkreślić, iż ciężar dowodu w tym zakresie, jako okoliczności  wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela, leży po jego stronie.

 

Czy ta linia orzecznicza doprowadzi natomiast do zmiany praktyki ubezpieczycieli, można mieć istotne wątpliwości. W każdym razie jednak, przy tego rodzaju sprawach, warto jest dochodzić swoich roszczeń przed sądem.

 

Alina Łuczak - Partner


POWRÓT DO LISTY KOMENTARZY

NEWSLETTER

Dziękujemy, Państwa adres został dodany do naszej bazy.
Prosimy o potwierdzene subskrupcji poprzez kliknięcie w link, który otrzymają Państwo mailem.